- Szczegóły
-
Utworzono: wtorek, 15, grudzień 2015 22:07
-
Opublikowano: wtorek, 15, grudzień 2015 22:07
-
opublikowała Wioletta Perkowska

Punkt zwrotny
Tak brzmiał tytuł spektaklu przedstawionego przez przez Teatr Profilaktyczny z Krakowa, który 14 grudnia obejrzeli gimnazjaliści z Olszanki. Akcja przedstawienia rozgrywa się w miejskim parku. Do odpoczywającego mężczyzny na wózku inwalidzkim podbiega diler, uciekający przed policją. Udaje mu się zmylić pościg, a między mężczyznami wywiązuje się dyskusja. Pozornie nic ich nie łączy, nie mają wspólnych zainteresowań, mężczyzna na wózku widocznie góruje nad przypadkowym znajomym inteligencją, jest świetnym szachistą. Usiłuje pokazać, że pomimo kalectwa jego życie jest ciekawe, aktywne. Wózek w żaden sposób go nie ogranicza, chodzi na dyskoteki, robi zakupy, nie siedzi zamknięty w domu. Pozornie wszystko jest w porządku. Tylko te twarze...
Â
 W trakcie spotkania młody diler co chwilę jest nagabywany albo przez klientów albo przez niecierpliwego szefa, który domaga się zwrotu pieniędzy. I jeszcze sprawa z tą młodą, co mało się nie przekręciła...Po kilku dniach panowie spotykają się ponownie. Diler jest przerażony, musi oddać pieniądze za towar, który sam wykorzystał. Boi się, pierwszy raz w życiu odczuwa coś na kształt wyrzutów sumienia, wszystko przez tą młodą , co mało się nie przekręciła.....Okazuje się, że jest to siostra mężczyzny na wózku. Teraz diler uświadamia sobie, ze jego rozmówca był kiedyś znany w światku. Mężczyzna rozpoczyna wyznanie- kiedyś brylował w towarzystwie, miał wielu znajomych, klientów, żył na pełnych obrotach, imprezy nigdy się nie kończyły. Ten stan przerwał dopiero trzask gniecionej blachy i potworny, trwający kilka tygodni ból. Od prawie sześciu lat przykuty jest do wózka, dawni znajomi jakoś znikli, ten wózek to towarzysz jego doli. Wyznaje młodemu dilerowi, jak złudna i krucha jest jego kariera i przepowiada rychły jej koniec. Widzi jednak szansę na uratowanie młodego człowieka, bo on już też widzi twarze.. Twarze osób, które już nie żyją, bo przedawkowały, twarze osób, które pogrążyły się w nałogu. To krzyk sumienia, wyrzuty, które zakłócają pozorny spokój ducha. Spotkanie tych dwojga młodych ludzi to tytułowy punkt zwrotny
           Spektakl nie miał jednoznacznego zakończenia. Diler udał się na terapię odwykową. Czy uda mu się zakończyć ją pomyślnie? Czy powróci do nałogu? Ten scenariusz dopisze samo życie.
Zaprezentowane losy bohaterów są pewnego rodzaju parabolą, taki los może spotkać każdego. Prawdziwą zmorą naszych czasów są uzależnienia od alkoholu, po papierosy, narkotyki i wreszcie dopalacze. W przypadku uzależnienia nie ma szczęśliwego zakończenia, nawet jeśli człowiekowi uda się pokonać nałóg, to i tak pozostanie kaleką emocjonalnym, społecznym albo psychicznym. Statystyki są przerażające, udaje się to jedynie 15 osobom na 1000. Przedstawione sytuacje wywołują pewną refleksję- czy warto? Oczywiście, że nie. Przykład niepełnosprawnego obnaża mechanizmy, jakie rządzą procesami uzależnień. To świat pozornego luzu, chwilowego dobrego samopoczucia, życzliwości, udawanej bliskości. Problemy zaczynają się, gdy świat realny jest nie do zniesienia, coraz częściej trzeba poprawiać sobie nastrój. To już jest równia pochyła. Stamtąd już krok do uzależnienia, chyba ze w życiu człowieka nastąpi jakiś punkt zwrotny.
Tekst Adriana Gall
Foto Wioletta Perkowska